I.
Mowa nienawiści!
Termin ten
jest bardzo szeroki. Dotyczy używania języka w celu obrażenia kogoś lub
nawoływania do przemocy, agresji etc.
Przez swój ogromny zakres jest bardzo popularny terminem, łatwo kogoś oskarżyć o stosowanie mowy
nienawiści, szczególnie że w Polsce oskarżeń nie trzeba udowadniać, wystarczy je
wystosować. W założeniu przepisy regulujące sankcje za stosowanie „mowy
nienawiści”, maja stać na straży równouprawnienia i ochrony godności osobistej.
Wszystko pięknie, wszystko wspaniale. Przez
brzmienie ustawy, można dojść do wniosku iż głównym założeniem projektu jest
walka z Faszyzmem. Pozwolę sobie zatem ukuć stwierdzenie, że kosmopolityczni socjalfaszyści pragną
zamknąć usta niepoprawnym ideologicznie.
II.
Ogólniki, ogólnikami!
Ustawa 1078,
ma stać się nowelizacja kodeksu karnego, zmieniając dotychczasowe przepisy na
nowe. Zatem warto przyjrzeć się tym i tym. Przyjmując kryterium chronologiczne
należy rozpocząć od rozpatrzenia przepisów obowiązujących. Zatem:
Art. 119. § 1. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub
poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,
politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto publicznie nawołuje do popełnienia
przestępstwa określonego w § 1
Niesamowity artykuł, jeżeli posłowie nie mieli by immunitetów to minimum połowa powinna dostać wyrok pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jednak, uchylenie immunitetu nie jest rzeczą prostą, zatem artykuł ten dotyczy ludzi zwykłych. Brzmienie powyższego artykułu jest oczywiste, wyszczególnione i jasne. Przejdźmy dalej:
Art. 256. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo
poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,
wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza
nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do
lat 3
Co mówią te dwa artykuły? 256 jest rozszerzeniem § 2 artykułu 119, o propagowanie faszyzmu, lub innego totalitarnego systemu, czyli np. komunizmu! Oraz zmniejszeniem kary za dany czyn. Artykuł 257 dotyczy publicznego znieważania. Zatem mamy trzy szczegółowe artykuły, dotyczące stosowania przemocy, nawoływania do przemocy i publicznego znieważania w związku wymienionymi różnicami. Co proponuje nam projekt ustawy?
1. Art. 119 skreśla się.
2. Art. 256 otrzymuje brzmienie:
„Art. 256. § 1. Kto
publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub
nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności
narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych lub
nabytych cech osobistych lub przekonań, albo z tego powodu grupę osób lub osobę
znieważa, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechnienia
produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje,
przewozi lub przesyła dane informatyczne, druk, nagranie lub inny przedmiot,
zawierające treść określoną w § 1.
§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego
określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności
artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd
orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły
własności sprawcy.
§ 5. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec innej osoby
z powodu określonego w § 1 albo z tego powodu narusza jej nietykalność
cielesną, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Art. 257 skreśla się.
Na pierwszy rzut oka wydaje się że ustawa zamienia trzy artykuły na jeden rozbudowany, co wydaje się być słusznym pomysłem, jednak należy postawić ale. Biuro studiów i analiz Sądu Najwyższego wystosowało „Uwagi” do projektu ustawy. Uwagi z którymi trudno się nie zgodzić! Autorzy zwracają uwagę na to iż artykuł ten miałby charakter prewencyjny, tj. miałby za zadanie edukować społeczeństwo. Biorąc to zdroworozsądkowo. Co może iść za takim stanem rzeczy? Ustawa jest dosyć ogólna, jest wrzuceniem wszystkiego do jednego worka, zatem w przypadku kiedy jednostka z poza panującego nurtu, wypowie się niepochlebnie o rządzie, nie posiadając immunitetu, będzie mogła być skazana za „mowę nienawiści”. Aby się naród nauczył, że mówić wolno tylko dobrze. Dziwny jest też zabieg usunięcia artykułu 119, ponieważ burzy to porządek Kodeksu karnego. Co ciekawe paragraf 5 zakazuje jedynie stosowania przemocy, usunięta została wzmianka o nawoływaniu do stosowania przemocy. Może to stanowić swoiste utrudnienie z walką z „mową nienawiści” ponieważ: „Te przebrzydłe watahy są wszystkiemu winne i należy im się za to nienawiść, pogarda i śmierć” nie jest równe „dorżnijcie watahy!” Przynajmniej w moim mniemaniu,
Projekt ustawy zawiera, w swej prostej budowie, wiele pola do popisu dla sprawnych prawników. Pojęcie przekonań, do którego zostały dorzucone przynależność wyznaniowa i bezwyznaniowość jest pojęciem niezwykle szerokim i niejasnym.
III. Kosmopolityczni socjalfaszyści pragnący zamknąć usta niepoprawnym ideologicznie!
Przypomnijmy sobie Orwella i myślozbrodnie, jaki powinien być pierwszy, logiczny krok stworzenia takiej kategorii? Okrojenie języka ze zwrotów które mogłyby być poza nurtem ideologicznym. Zatem słuszne wydaje się podpiąć temu łatkę walki z nienawiścią. Gdzie ustawa może posłużyć do dwóch celów! Walki z opozycją i społeczeństwem które będzie próbowało głośno wyrazić swój sprzeciw, oraz walka z faszyzmem. Nie widzę niczego złego w walce z faszyzmem. Jednak należy zastanowić się czym jest dziś faszyzm. Termin chętnie przywoływany przez osoby o lewicowych poglądach oraz te które chłoną bezrefleksyjnie myśli zaszczepione im przez massmedia. Dziś faszystami łatwo nazwać wszystkich którzy mają prawicowe poglądy. Jednak ja pokuszę się o coś bardziej wybujałego. Oto Kosmopolityczni socjalfaszyści budują oręż przeciwko wszystkim, którzy mogliby im zaszkodzić. Rozbierzmy te stwierdzenie na części, jako że żyjemy w jednej wielkiej globalnej wiosce, a naszą ojczyzną wg panującego nurtu nie powinna być Polska tylko Europa, Eurofile których można nazwać grzecznie kosmopolitami, za pomocą faszystowskiej propagandy umniejszają ważność poszczególnych państw na rzecz Związku Radzieckiego, ekhm… znaczy się Unii. Skąd więc socjal? Stąd, że nie trudno zauważyć nurtów lewicowych w polityce europejskiej. Polacy pamiętają centralne planowanie w sferze gospodarczy, cenzurę, system jedynej słusznej partii, oraz wszystko to co zaoferował nam totalitarny system jakim był komunizm, a do czego dąży obecnie panująca jedynie słusznie władza.
Pozdrawiam!
Paweł Piotr Pisarczyk .