niedziela, 24 lutego 2013

Co w e-trwie piszczy: Niedzielny przegląd e-prasy #2

1 komentarze

I.        Niespodziewana Niedziela.

Nagle, ni stąd ni z owąd, kalendarz wskazał mi niedzielne popołudnie. Zupełnie zaskoczony poderwałem powieki. Głęboki haust powietrza, z ogromna dozą aromatu kawy, subtelnie orzeźwił umysł. Jednak tylko na chwile. Nowa świecka tradycja, jaką postanowiłem uskuteczniać, wymagała ode mnie dyscypliny. Niedziela – trzeba znów przebrnąć przez ocean pokracznych myślokształtów  zrodzonych w obcych głowach i przelanych w e-słowa, nieraz po to tylko by zapchać czołówkę. Rozkoszując się wspomnieniem poranka, odwlekam maksymalnie tą chwile. Jednak czas wypala na tarczy zegara nieustępliwe stygmaty. Najdłuższa ze wskazówek, skowyczę wściekle pożerając kolejną sekundę. Czas – bezwzględny twór naszej percepcji, co do którego istnienia wciąż nie ma zgody. Uśmiecham się lekko, wspominam słodycz minionych godzin.

Popijając gorący, czarny napar, rozpalam swoją ciekawość. Cóż tam panie w polityce? Chińczycy trzymają się mocno?  Zapinam mocno pas zdrowego rozsądku i wyruszam w podróż na drugo koniec e-świata -  e-myśli.

II.                  Kolej transportalowa.

Pierwszą stacją naszej szaleńczej wyprawy, zgodnie z nową świecką tradycją, jest portal Interia. Może to przypadek, jednak główne miejsce zajmuje artykuł o wewnętrznej przepychance w rządzącej partii. Tusk vs. Gowin – dziel i rządź. Ciekawy artykuł, pokazujący nam jak to w jedynej słusznej partii przeprowadza się proces wdrażania jedynej słusznej ideologii. Poza tym, słów kilka o poronionej reformie egzaminów na prawo jazdy, oraz porównanie pontyfikatów Karola Wojtyły i Josepha Ratzingera – moim zdaniem niesłuszne i niepotrzebne.

Onet mnie nie zawiódł. Główny artykuł dotyczy czeskiego wspinacza który zaskoczył wszystkich. Ja również poczułem się zaskoczony wyborem tegoż artykułu na „czołówkę”. Zmierzch otrzymał złote maliny – cóż, to zawsze jakiś sukces. Nagroda to nagroda, kto by się zastanawiał czy to dla najlepszych czy dla najgorszych. Jedyny wartościowy artykuł jaki wypatrzyły moje lekko przytemperowane oczy to wywiad z Grzegorzem Napieralskim. Jego Interpretacje pozwolę sobie zatrzymać wewnątrz pokrętnych korytarzy mojego umysłu.

           Trzecią stacja naszej podróży jest portal Gazety Wyborczej.  Trzy główne artykuły. Pierwszy: „Getto imienia ks. Longchampsa de Berera” czyli awantura o in vitro. Tekst przedstawia opinie kleru dotyczącą tegoż tematu. Łakomy kąsek dla reporterów-dorobkiewiczów. Kiedyś, z ciekawości zapoznałem się w oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego w tej kwestii. Polecam każdemu z osobna, nie można później wyjść z podziwu, jak przedstawiają to media, a jak mówi główny zainteresowany.

               Poniżej o tym, jak to Narodowcy chcieli wtargnąć na wykład Adama Michnika. Grupa młodych, zamaskowanych chuliganów, lub jak to teraz modnie się mówi – kibiców, próbowała wedrzeć się na sale na której wykład prowadził Adam M. Wykrzykiwali skandaliczne hasła, typu: „Precz z komuną”, „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”, czy: „Wolność słowa, żądamy wolności słowa”. Na szczęście z odsieczą przybyła policja i wykład mógł być kontynuowany.

             Newsweek i Tomasz L. o tym co musi zrobić Donald T. Ciekawy artykuł, z interesującym punktem wiedzenia dotyczącym „sojuszników”, jedynie słusznie panującego premiera. Podsumowanie – jakże jednoznaczne. Zaściankowych, konserwatywnych Gowinistów Donald T. musi spacyfikować, a samemu zrobić krok w lewo. Takie rozwiązanie wg autora może uchronić premiera przez spadkiem popularności. Na stronie główniej, widnieje także miniaturka okładki, „Polski Kościół krytykuje pedofilie”. Zdjęcie tam zamieszczone – oczywiste i jednoznaczne. Zapewne zamierzeniem autora, jest wywołanie szoku i fali sprzeciwu. Ja osobiście chciałbym tylko zadać pytanie: czy, aż tak słabo wygląda budżet tejże gazety? Jest tak źle, że muszą stosować chwyty marketingowe rodem z brukowców? Czy może aspirują do miana tego typu gazety?

                Rzeczpospolita – „Dla inż. etat w trzy miesiące”, artykuł o rosnącej sile studiów technicznych.  Krótko mówiąc, dopowiedź na pytanie czy warto iść na politechnikę. Poza tym prof. Piotr Gliński i nierówna walka z mediami. Rząd techniczny jest czymś niezwykle niebezpiecznym. Ileż zła mógłby wyrządzić gabinet który chciałby wprowadzić życie to co głosi?! Niebywałym też byłoby to że sprawujący władze, posiadali by kompetencje w zakresie swojej działalności, jest to rzecz niedopuszczalna! Na szczęście główne media wytłumaczą Polakom co mają myśleć o profesorze i jego kandydatach.

                Gazeta Polska – Smoleńsk. Niczym samotna twierdza, Gazeta Polska, raz po raz, porusza ten niewygodny temat. W czasie kiedy inne media starają się zapomnieć, wygłuszyć, wyśmiać wydarzenia które miały miejsce 10 kwietnia 2010 roku, w tym miejscu pokazywane są nowe dowody, opinie specjalistów, etc. Smutną, obiegową lecz zdaje się prawdziwą opinią, jest to że nigdy nie poznamy prawdy. W tym wypadku nigdy nie będzie jednej prawdy, zawsze będzie prawda jednych i prawda drugich. Jeśli był to zamach – ci którzy są za niego odpowiedzialni nie poniosą konsekwencji. Jeśli to byłą zwyczajna katastrofa lotnicza, rodziny ofiar zostały potraktowane tak, iż nigdy w to nie uwierzą. Gdzie dwóch polaków tam trzy zdania. Smutnym jest fakt że tragedia, śmierć ludzi stała się obiektem żartów i kpin.

                Ostatnia stacja –  Pudelek. Anna Sz. kochanka byłego prezesa Giełdy Papierów Wartościowych kopiuje Kożuchowską?! Cóż za kraj, ciągle ktoś kogoś kopiuje?! Ciekawym jest aspekt, jakoby to jej partner, nim stracił prace, wpływał na firmy aby inwestowały pieniądze w filmy w których miała występować jego ukochana. Mecenat godny pożałowania.

III.                Stacja Home.

Trochę lepiej. Tak można by opisać sytuacje w wybranych przeze mnie portalach. Oczywiście, nie wszędzie. Niektóre portale przełożyły nad ideą przekazywania treści wydarzeń, chęć kreowania opinii. Propagandowa maszynka działa. Niektórzy odbiorą to z uśmiechem na ustach, kręcąc głową niedowierzając w to co ukazało się ich oczom. Gorzej  jest, gdy inni uwierzą i uznają te zdanie za swoje. Nic nie zwalnia nas z krytycznego myślenia. Nie pozwólmy by media wyznawały idee: Czytelniku my wiemy lepiej…


Pozdrawiam!
      Paweł Piotr Pisarczyk.

One Response so far.

  1. Anonimowy says:

    Media zawsze wiedzą lepiej.
    Czasem trzeba przegrzebać masę artykułów, by dotrzeć do tego co ważne.

Leave a Reply

 
Mój punkt widzenia © 2011 DheTemplate.com & Main Blogger. Supported by Makeityourring Diamond Engagement Rings

You can add link or short description here