potrafi zdziałać cuda), od dziś bloga będę prowadził Ja, młody, wykształcony i z większego ośrodka. Możecie być pewni, że w końcu wszystkie informacje które zostaną tutaj podane będą bezstronne tak jak bezstronny jest nasz Kochany Uczynny Troskliwy Ambitny i Serdeczny Pan Premier Tusk. Tak więc zapraszam. Na pohybel prawackiej propagandzie!
Zaczniemy od portalu interia.pl. Od razu po wejściu straszy
on „Paranoiczną retoryką” Phenianu. Przyznam szczerze, że to ciężki orzech do zgryzienia dla tak skromnej osoby jak ja,
gdyż nie wiem co o tym myśleć. Spowodowane jest to faktem, że moja skarbnica
wiedzy, czyli Gazeta Wyborcza nie opublikowała w tej sprawie żadnego komentarza,
przynajmniej nie na stronie głównej. Mówiąc krótko jestem taki „bit konfjuzd”
jakby to powiedział statystyczny Czech. Nie zmienia to jednak faktu, że na
pewno za niedługo to naprawią publikując tekst który w pełni rozwieje moje
wątpliwości i uwolni mnie od tego nieznośnego brzemienia jakim jest samodzielne
myślenie.
Uff to klepanie w literki jest taki męczące. Ale cóż to za
wysiłek kiedy porównamy go z tytaniczną pracą naszego premiera, który dzień w
dzień pcha nas coraz bardziej w objęcia Europy gdzie zapewni nam dobrobyt i
całkowitą wolność regulowaną wieloma światłymi decyzjami tamtejszych urzędników.
Przejdźmy zatem do następnego portalu, którym jest onet.pl. Wita
nas tam jakże miła niespodzianka. Profesor Norman Davies tłumaczy dlaczego
Polska chce wejść do strefy Euro. I co przebrzydli prawacy, może w końcu do was
dotrze dlaczego musimy, a nawet MUSIMY wejść do wspólnej unii walutowej. Skro
Pan Davies tak powiedział to na pewno tak jest. W końcu to profesor, co z tego,
że historii, ale on na pewno się na tym zna. W ten jakże śmiały sposób obala
teorie Noblisty z ekonomii Paula Krugman’a który twierdzi, że przyjęcie Euro byłoby
zabójcze dla gospodarki. Co prawda dopiero teraz doczytałem artykuł do końca i
Pan Profesor to jednak trochę inaczej ujął, mówiąc, że Polskę cechuje „odwaga i
ostrożność” w tej kwestii i wybornie wręcz akcentując genialne zagrania dwóch
polskich mężów stanu, czyli Radka Sikorskiego i Jacka Rostowskiego. Nie zmienia
to jednak faktu, że do strefy Euro wejść musimy i już, a kto się temu
sprzeciwia to ciemnogród. Co tam jakieś wskaźniki, kryzysy… Postęp ponad wszystko!
Troszkę się rozpisałem, ale może moja mozolna praca
przyniesie chociaż drobną zmianę w postaci „odtrucia” kilku prawackich umysłów.
Czas na portal Newsweek’a, a tam mój ulubiony Tomasz Lis,
ostatnio nominowany do nagrody Dziennikarskiej Hieny Roku pisze o polskich
prześladowaniach homoseksualistów. Nawiasem mówiąc, szczerze gratuluje Panu
Tomaszowi tej nominacji, przecież wszyscy wiemy, że Hiena to takie fajne
zwierzątko z grzywą, biegające po sawannie i znane ze swej odwagi. Ale wracając
do tematu, wszyscy wiemy… no dobrze, może nie wszyscy, ale na pewno „ludzie na
poziomie” wiedzą, że w Polsce homoseksualiści są niewiarygodnie wręcz
prześladowani. Z dobrych źródeł wiem, że pieniądze które mohery przelewają na
konto Rydzyka, mają iść na budowę polskich obozów zagłady właśnie dla
homoseksualistów po ewentualnej wygranej Kaczafiego w wyborach. To fakt i nie
możemy do tego dopuścić. Wracając jednak do Tomka Lisa. Otóż Tomek pisze, że
żadnego lobby homoseksualnego nie widzi. Tomek, Tomek, przecież jest z ciebie „człowiek
na poziomie” i powinieneś wiedzieć, że lobby istnieje, ale tak ja wspomniałem,
jest niewiarygodnie wręcz prześladowane, a to, że o jego domniemanych
rozbuchanych ambicjach pisze „Rzeczpospolita”
ukazuje tylko, że Grzesiu Hajdarowicz jeszcze nie uporał się z anty-postępowymi
odchyleniami. Trzymam kciuki aby Grzesiowi się udało. Trzymam tez kciuki za
pomysł naszych wspaniałych postępowców aby w podręcznikach znalazło się miejsce
dla nowoczesnych modelów rodziny, tak jak w Hiszpanii, gdzie aby nie uczynić
żadnego uszczerbku rodzicom o tej same płci wprowadzono pojęcia „Rodzic A” i „Rodzic
B”. W końcu to takie nowoczesne.
Na stronie mojej wyroczni, czyli Gazety Wyborczej możemy
przeczytać wspaniały tekst anonimowej (w cale nie dziwie się, że chce zachować
anonimowość, gdyby ujawniła swoje dane przed jej domem zgromadziłaby się pewnie
demonstracja złożona z moherów i narodowców pod przywództwem proboszcza i
pewnie próbowałaby ją spalić na stosie)uczennicy stającej w obronie Pani prof.
Janickiej i jej tezy o homoseksualizmie bohaterów „Kamieni na Szaniec”.
Przecież nie można zawłaszczać sztuki i każdy ma prawo do swojej interpretacji,
chociażby najbardziej niedorzecznej, jak na przykład ta środowisk
patriotycznych. Tak po prawdzie to ta książka zawsze kojarzyła mi się z
paskudną narodowo-katolicko-faszystowsko-rydzykową propagandą a tu takie
zaskoczenie. Może w końcu czas zrewidować dawne poglądy w i końcu przeczytać tę
wspaniałą książkę o homoseksualnej relacji dwóch harcerzy podczas wojny. Dodatkowo
mając takie argumenty ruchy LGBT mogą ich umieścić na sztandarach obok Mari
Konopnickiej. W końcu fakt urodzenia ośmiorga dzieci oraz posiadania męża o
niczym nie świadczą. Gdyby się tak dobrze nie kamuflowała wspomniane wcześniej
bojówki narodowo-katolicko-rydzykowe mogłyby by ją zlinczować. I w ten właśnie
sposób zadaliśmy kolejny druzgocący cios polskiej zaściankowości i kołtuństwu
(fajne słowa, będę później musiał sprawdzić ich znaczenie).
No czas na deser, czyli pudelek.pl i najświeższe ploteczki z
życia tych celebrytów których bezwzględnie powinniśmy naśladować. Na przykład Weronika Marczuk-Pazura pojawiła
się na gali MMA. Tak, to ta Weronika Marczuk-Pazura która tak jak Beata Sawicka
była ofiarą obrzydliwej prowokacji CBA. Jak to dobrze, że Premier Tusk zrobił
porządek z tą przebrzydłą bandą
prowokatorów. Słyszeliście ostatnio o CBA? Nie? To znaczy, że w końcu zajmują
się tym czym powinni, czyli tropieniem korupcji tam gdzie trzeba. Na koniec chciałem Pani Weronice życzyć
udanego powrotu do telewizji, oby więcej takich ludzi pojawiało się w mediach
na dowód, że zwycięstwo nad „ciemnym ludem” jednak jest możliwe!
Moi mili, jak widzicie nie wszystko idzie po naszej myśli,
ale jestem pewien, że czas ciemnogrodu nieuchronnie dobiega końca i w końcu na
masztach będziemy mogli powiesić tęczową flagę, A Rydzyk trafi tam gdzie jego
miejsce, czyli śmietnik historii jako ponure echo „ciemnych wieków”.
Ariel Gwóźdz